czwartek, 3 lutego 2011

Czarna cola na oparciu krzesła

Rak piersi (czy jakikolwiek inny, skoro już o tym mowa) to poważna sprawa. Należy o tym mówić, edukować, nakłaniać do badań, i tak dalej. Krótko: zwiększać świadomość społeczną. W tym celu, oczywiście, podejmowane są niezliczone akcje społeczne - mniej lub bardziej sensowne, mniej lub bardziej udane. Nietrudno się domyślić, że w internecie też się takie znajdą - i, jak to zwykle z internetem bywa, poziom debilizmu w przyrodzie nie należy do najniższych.

Gramy w grę.
Ktoś zaproponował, abyśmy my, wszystkie dziewczyny na facebooku zrobiły coś wyjątkowego aby uświadomić kobiety o zagrożeniu wystąpienia raka piersi (akcja pt. (eng.) Breast Cancer Awareness). Gra jest łatwa i chciałabym, abyś do nas dołączyła i pomogła nam to rozprzestrzenić. W zeszłym roku chodziło o wpisanie koloru stanika, jaki zazwyczaj nosisz w swój status na Facebooku i zostawienie wszystkich mężczyzn w zastanowieniu dlaczego wszystkie dziewczyny mają w swoim statusie kolor. W tym roku ma być to status twojego związku lub oświadczenie o stanie wolnym, oczywiście wszystko zakodowane.

Pamiętaj, nie odpowiadaj na tą wiadomość, tylko ustaw w profilu jeden z poniższych kodów, następnie skopiuj tą wiadomość w całości i wyślij jako nową do wszystkich swoich znajomych płci
żeńskiej.


Tequila: jestem singlem
Jack Daniels: to skomplikowane
Rum: wolę kobiety
Champagne: zaręczona
Red Bull: w związku
Beer: w związku małżeńskim
Vodka: jestem tą "drugą"
Sprite: nie mogę znaleźć tego właściwego
Liquor: chciałabym być singlem
Gin: chcę wyjść za mąż

Zeszłoroczna gra ze stanikami dosięgnęła telewizji, pomóżmy, aby ten rok osiągnął taki sam efekt i pokażmy, jak silne są kobiety !!


No ja pierdolę, ludzie kochani. Ja rozumiem, że nie zawsze trzeba być stuprocentowo poważnym, że można mówić o ważnych rzeczach z lekkim przymrużeniem oka. Popieram odrobinę humoru. Ale niech humor nie przysłoni sensu! W jaki sposób losowe słowo w opisie na facebooku nawet tysiąca osób ma się przyczynić dla sprawy zwiększania świadomości raka piersi? Czy przekazuje to jakąś informację? Namawia do działania? Wskazuje wady i zalety określonych rozwiązań? ...no właśnie.

Żeby nie było - złego słowa bym nie powiedziała, gdyby ta "gra" pozostała - no właśnie - grą. Zabawką, niczym poważnym, ot takie śmiechadełko. Doprawianie do tego ideologii i bajdurzenie o "sile kobiet" wydaje mi się idiotyczne. Czy naprawdę chcemy, żeby naszą płeć kojarzoną z tego typu "akcjami" - nie noszącymi za sobą żadnej wartości dodanej, poza ewentualnym medialnym zamieszaniem? Ja może jakaś dziwna jestem, ale w kontekście siły płci niewieściej wolałabym już mówić o drugim Kongresie Kobiet, który odbył się w ubiegłym roku (na temat którego nie będę się wypowiadać, bo nie byłam i się nie interesowałam - niemniej jednak samo jego istnienie uważam za rzecz słuszną). Jak chcemy być brane serio, jeśli ważne problemy społeczne sprowadzamy do torebek, staników i seksu? Drogie panie, to niepoważne! I, co najgorsze, nie spełnia swojej funkcji.

Dla udowodnienia, że da się przekazać jakąś myśl z humorem - obrazek, powstały zresztą przy okazji poprzedniej identycznej akcji. Od siebie dodam, że mammograf mammografem, ale w większości przypadków wystarczy regularne samobadanie. O którym nie mówi się praktycznie wcale, bo po co.

I żeby nie było łyso, uczcie się drogie panie. Cycki to fajna rzecz, należy je pielęgnować, a najlepiej znaleźć sobie łosia, który wybada za was :3 I wszyscy będą zadowoleni.