czwartek, 30 grudnia 2010

Ten days meme! Day 02

Serika sugerowała jakąś treść, ale po pierwsze padam na pysk, po drugie akurat ten odcinek mema chyba ma w sobie wystarczająco dużo tzw. mięcha. Jutro postaramy się o jakąś treść.

Day 01: Ten things you want to say to ten different people right now:
Day 02: Nine things about yourself.


1. Mam trzy pasje w życiu: światy, opowieści i ludzie. To są rzeczy, które najbardziej mnie kręcą w grach, filmach, RPGach... Światy, tak różne od naszego, w całości stworzone przez ludzką wyobraźnię. Opowieści o rycerzach, magach i kosmitach. I ludzie, którzy bez względu na dekoracje, są tak samo pogięci jak w rzeczywistości.

2. NIENAWIDZĘ statystyk z powietrza. Bardzo bardzo bardzo. Przy okazji studiów napatoczyłam się na sporo przykładów zjawisk, które w rzeczywistości działają zupełnie inaczej niż się powszechnie uważa.


3. Mam obsesję na punkcie Changeling: the Lost (i mojej postaci, Robin, w szczególności). Dawno nie znalazłam czegoś, co tak bardzo odpowiadałoby właściwie pod wszystkimi względami - konstrukcji świata, ilości magii w świecie i natężeniu emocji. Emocje w ogóle są dobre, smaczne, a ja jestem małym changelingiem i przerabiam emocje na glamour. Dość powiedzieć, że myślę o changelingu mniej więcej z taką częstotliwością, z jaką przeciętny mężczyzna (według niektórych badań) myśli o seksie. Trochę mnie to przeraża, ale...

4. Mam kolejną koncepcję na to, co chcę robić w życiu. Dla odmiany ma ona szansę działać, problem w tym, że jest wyjątkowo przerażająca, trudna i w ogóle. Otóż, skoro jedną z moich ulubionych czynności jest opowiadanie, jaki to świat jest ciekawy i podobno nawet największy tłuk mnie rozumie, to powinnam zostać na uczelni i znęcać się nad studentami.
Oficjalnie jestem przerażona.

5. Cechą, której najbardziej w sobie nienawidzę w tej konkretnej chwili, jest moje koszmarne lenistwo i niezdolność do zebrania się do jakiegokolwiek działania.

6. Głęboko wierzę, że wszelkie zło tego świata wynika z niedoskonałej komunikacji między ludźmi.

7. Strasznie mnie mierzi, że nie umiem sama dobrać biżuterii czy ocenić w czym będę wyglądać dobrze.

8. Nie znoszę etykietek. Uważam, że w znakomitej większości nadmiernie upraszczają rzeczywistość, sprowadzając nieraz bardzo skomplikowane zjawiska do dwóch przeciwstawnych biegunów. I już nawet nie chodzi o to, że pomiędzy tymi biegunami istnieje cała gama stopni pośrednich, ale o same definicje. Pod jedną etykietką często kryją się więcej niż jedno zjawisko albo rzeczy bardzo złożone. Jasne, etykiety w jakimś stopniu ułatwiają nam życie - ale uważam, że powinno się podchodzić do nich z odpowiednio dużym dystansem.

9. Lubię dostawać kwiaty, chociaż nieczęsto mam do tego okazję ;) W ogóle lubię kwiaty, nawet jeśli notorycznie zapominam o konieczności ich podlewania. A już w ogóle uwielbiam kwiaciarnie - ot, stać i patrzeć na tę feerię barw...

Day 03: Eight ways to win your heart.
Day 04: Seven things that cross your mind a lot.
Day 05: Six things you wish you’d never done.
Day 06: Five people who mean a lot (in no order whatsoever)
Day 07: Four turn offs.
Day 08: Three turn ons.
Day 09: Two smileys that describe your life right now.
Day 10: One confession.

1 komentarz:

  1. 9. Ja nie lubię dostawać kwiatów, za bardzo przygnębia mnie świadomość, że niedługo zwiędną .__. Nawet te w doniczce by zwiędły, gdyby nie moja mama, która nie ma sklerozy - -'
    5. Przybij piątkę XD
    4. A nieoficjalnie? :>
    1. A to oszywista oszywistość :3

    OdpowiedzUsuń